-Czekaj, co ?! - zrywa się - Jak to w ciąży ? Ty...ty nie możesz być w ciąży ! Nie teraz ! - zdenerwowany chodzi po pokoju.
-Zayn błagam, uspokój się ! - zamykasz na chwilę oczy.
-Jak mam się uspokoić ?! Jesteś w ciąży !
-Skarbie jeszcze nic nie wiadomo.
-A jeśli to prawda ? - zatrzymuje się na moment.
-Nie chciałbyś mieć ze mną dziecka ? - pytasz smutno.
-Kochanie... - siada na łóżku i bierze cię na kolana - Jasne, że bym chciał - wzdycha - Ale nie teraz. Nie w takim momencie. Całe życie przed tobą.. Idziesz na studia, nie rozumiesz ? - całuje cię w czoło - Wiesz, co by się działo. A twoi rodzice ? Sama wiesz jakby zareagowali, odebraliby mi cię, a tego bym nie przeżył.
-Nie oddałbyś mnie, prawda ? - wtulasz się w jego tors.
-Jasne, że nie...Jesteś tylko moja. Ale musimy mieć pewność, wiesz ? - całuje cię delikatnie.
-Pójdę do apteki i kupie test ciążowy - niechętnie wstajesz i idziesz do drzwi ale Zayn szybko cię zatrzymuje.
-Nie słoneczko, jesteś chora. Ja to zrobię, dobrze ?
-Okej..Ale wracaj szybko.
-Dobrze. - jeszcze tylko buziak na pożegnanie i już go nie ma.Wracasz do łóżka. Wskakujesz na miejsce Zayna i wtulasz się w jego poduszkę. Podoba ci się jej zapach..
Zamykasz oczy i zaczynasz myśleć, jakby to było gdybyś naprawdę była w ciąży;
Rodzice by cię znienawidzili. Wywalili by cię ze szkoły. Na całe szczęście jesteś już pełnoletnia, więc Zayna zostawili by w spokoju.
Do głowy przychodzą ci nagle myśli związane z małym łóżeczkiem, kolorowymi śpioszkami, pieluszkami i smoczkami.Wiesz, że nie możesz mieć teraz dziecka, ale mieć je z Zaynem to co innego. Na pewno byłby wspaniałym tatą... Od zawsze marzył ci się chłopczyk. Jesteś ciekawa jakby wyglądał..
Widzisz teraz małe dzieciątko z czarnymi loczkami, okrągłą buzią i wielkimi, piwnymi oczkami. Cudnie wygląda w objęciach Zayna.
Z przyjemnych myśli wybudza cię dzwoniący telefon.
-O matko, to Steve ! - mówisz uradowana. Steve to twój najlepszy przyjaciel z podstawówki. Nie widziałaś go przez okrągły rok i w ogóle nie spodziewałaś się, że zadzwoni.
-Hej Steve, co tam ?
-No siema laska ! Słyszałem że wyszłaś z tego babskiego więzienia.
-W ogóle się nie zmieniłeś, wiesz ? - chichoczesz.
-Dalej tęsknie za moją małą (T.I) ! - to prawda, jest starszy o 2 lata. - Mam do ciebie małą sprawę.
-O co chodzi ?
-Szykuje się mała impreza w centrum Londynu z okazji zakończenia szkoły. A tak dokładniej to rodzice pozwolili urządzić mi małą prywatkę - śmieje się - Może wpadniesz ?
-Jasne, kiedy ?
-Jutro.
-Już jutro ?! - Zayn cię zabije.
-Ta, sorry że dzwonię tak późno ale nie miałem czasu.
-Nie wiem czy będę mogła..
-No weź.. - marudzi - Poproś profesorka, na pewno cię puści.
-Gdyby to było takie łatwe...
-Słucham ?
-Nic, nic..
-Więc jak będzie ?
Przez chwilę milczysz.
-No dobra, będę. - poddajesz się ale również cieszysz się z powodu imprezy.
-To super, mam dla ciebie małą niespodziankę.
-Jaką ?
-Kate i Amy też będą !
-CO ?! O matko, super !
-Okazało się, że studia zaczynają dopiero w październiku, więc wpadną na parę dni. Aha, Eliot, Alex, Nick i Mike też zamierzają się pojawić.
-Nie widziałam ich od lat ! Steve, dzięki, że zadzwoniłeś..
-Nie ma problemu, mała.
-Jesteś jak brat którego nie mam, wiesz ? - śmiejesz się.
-Wiem, i za to mnie kochasz, siostrzyczko.
-Okej, to o której ?
-Jeszcze nie wiem, prześle ci za niedługo szczegóły.
-Spoko, to czekam.
-I jeszcze jedno. Dzwoniłem ostatnio do dwóch kumpeli, mówiły że cię znają.
-O kim mówisz ?
-Natt i Marry. Już sam nazwisk nie pamiętam...
-Aha, no tak ! Znam je.
-Też będą. Przyjdą po ciebie.
-Okej, to się jeszcze z nimi umówię.
-Spoko maleńka, do zobaczenia.
-Cześć Steve - po tych słowach rozłączasz się.
-Hej kotek, jestem - do pokoju wchodzi Zayn.
-O cześć ! I jak ?
-Proszę bardzo - podaje ci test. Widać że jest zdenerwowany.
-Spokojnie, będzie dobrze. - całujesz go.
-Z kim rozmawiałaś ? - jest całkiem poważny.
-Ja ?
-A kto ?
-Em....Z mamą.
-Z mamą, tak ? - znowu jest zły - Okej, leć do łazienki.
-Dobrze.. - spuszczasz głowę i robisz co karze.
-Okej, (T.I), uspokój się... - szepczesz. Test jest już zrobiony. Patrzysz w dół. - Jedna kreska ! Uff.... - wzdychasz z ulgą. Jednak nie jesteś w ciąży. Biegniesz do sypialni.
-Zayn, ja... - urywasz. - Co ty... - znowu przegląda twój telefon.
Podnosi na ciebie wzrok.
-Dostałaś SMS-a - kładzie się na łóżku - "Bądź u mnie jutro o 17:00. Mam nadzieję, że pamiętasz adres. Kocham cię, maleńka" - rzuca telefon na szafkę nocną. Ty dosłownie nie możesz się ruszać.
-Teraz pochwal mi się z kim rozmawiałaś i kim jest ten cały Steve.
Domyślił się. Przed chwilą okłamałaś Zayna, a teraz on przeczytał tego "czułego" sms-a. Kochasz Steve'a jak brata i nic więcej ale dobrze wiesz, że Zayna tak łatwo nie przekonasz...
Kiedy kolejne rozdziały ?
OdpowiedzUsuń