Byłaś uczennicą w szkole dla dziewcząt. Była to już końcówka roku szkolnego, więc nie mogłaś doczekać się aż wrócisz do rodzinnego domu na całe 2 miesiące. W tym akademiku obowiązywał nietypowy ubiór: Krótkie spódniczki w kratkę, białe prześwitujące koszule i krawaty które idealnie pasowały do spódnic (Tobie akurat to się podobało)
W poniedziałek wszystkie uczennicę, razem z Tobą, były bardzo zdenerwowane, ponieważ miał się pojawić nowy nauczyciel- niejaki Zayn Malik, nowy nauczyciel angielskiego. Byłaś pewna że do klasy wejdzie facet po czterdziestce, z wąsem i okularami, ale byłaś w błędzie:
Do klasy wszedł wysoki, umięśniony Mulat z czarnymi, postawionymi na żeł włosami, z małym blond pasemkiem na środku. Oszem, miał okulary, ale wyglądał w nich naprawdę seksownie. Miał skończone 25 lat ale i tak wyglądał na młodszego.
Wy jako siedemnastolatki i tak musiałyście mówić do niego "Panie Malik", bo w końcu był nauczycielem. Gdy go zobaczyłaś poczułaś dziwne kłucie w brzuchu. Wiedziałaś, że ci się spodobał. Zaimponowała ci jego umięśniona sylwetka i uroczy uśmiech, a do głowy przychodziły ci różne, troszkę świńskie, fantazję z nim w roli głównej. Twoje rozmyślania zakończył wysoki i irytujący głoś dyrektorki szkoły, Panny Anderson, która zaczęła przedstawiać Malika:
- Dziewczynki, to jest właśnie nowy nauczyciel w naszej szkole. Wiecie, że będzie was uczył języka angielskiego. Na dzisiejszej lekcji, która powinna zacząć się za nie całe 10 minut, macie odpowiednio się zachowywać i wykonywać wszystkie jego polecenia.
Ja zrobię dla niego wszystko, proszę panią....-pomyślałaś a do głowy przychodziły ci kolejne wulgarne myśli.
- Dobrze, to ja już może nie przeszkadzam... Do widzenia panu i życzę udanej lekcji- pożegnała się Anderson. Aha i proszę zgłaszać mi każde nie odpowiednie zachowanie którejkolwiek z dziewcząt- dodała i mówiąc ostatnie słowa ostro spojrzała na ciebie, ponieważ nie słynęłaś z tych "grzecznych dziewczynek".
- Dobrze dziękuje, i niech się pani nie martwi, wszystko będzie okej.- powiedział niskim i męskim głosem, który po prostu zwalił cię z nóg i puszczając ci oczko co sprawiło, że sie zarumieniłaś.
Anderson wyszła, a Malik zaczął się dokładniej przedstawiać i pytał was o wasze imiona żeby mogło mu się lepiej prowadzić lekcję. W końcu trafiło na ciebie:
- Nazywam się [twoje imię i nazwisko]- powiedziałaś i szybko spojrzałaś na dół, a dokładniej na swoje zeszyty,ponieważ wzrok Mulata sprawiał, że uginały ci sie kolana.
- Hmmm....masz bardzo ładne imię (T.I)- powiedział uśmiechając się kusząco.
Zrobiłaś wielkie oczy a inne dziewczyny patrzyły na ciebie z zazdrością, ponieważ byłaś jedyną dziewczyną w tej klasie i pewnie w tej szkole której to powiedział, a do tego tak pięknie się uśmiechnął.
-Dziękuję, panie Malik-spojrzałaś mu głęboko w oczy bo po prostu nie mogłaś się oprzeć jego czekoladowym oczom.
Uśmiechnął sie tylko jeszcze piękniej niż wcześniej, a ty wiedziałaś że ten uśmiech był tylko dla ciebie i należał tylko do ciebie.
Lekcja była bardzo przyjemna i szybko minęła. Po dwóch tygodniach nauczania "Pana Malika" odbyły się już 4 kartkówki i jeden sprawdzian. Po piątkowej lekcji Zayn poprosił żebyś została na minutę, ponieważ musi z tobą zamienić słowo.
Cieszyłaś sie jak nigdy, ale nie okazywałaś tego po sobie. Siedziałaś w ławce a Malik oparł się o biurko.
-Wiesz (T.I), umawialiśmy się dzisiaj na poprawę twojej ostatniej kartkówki z której dostałaś 2. Dzisiaj aktualnie nie mam czasu, ale wiem że bardzo ci na tym zależy, ponieważ twoi rodzice już do mnie dzwonili i prosili żebym tego dopilnował, więc przyjdź dzisiaj do mojego pokoju (uczennice i nauczyciele mieszkali w tym samym miejscu) to cię przepytam i już. - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Dobrze, więc o której mam dokładnie być ? -zapytałaś z błyskiem w oku.
- O 20:00- odpowiedział ponownie puszczając ci oczko i szybko wychodząc z klasy.
Byłaś bardzo zdziwiona, ponieważ od 18:30 żadna z uczennic nie może wychodzić ze swojego pokoju, ale dla niego złamałabyś każdą zasadę.
O 20:00 byłaś już pod drzwiami swojego nauczyciela. Zapukałaś delikatnie, a drzwi otworzyły się od razu. Serce zaczęło walić ci mocniej gdy zobaczyłaś swojego wychowawce z rozpiętą koszulą, ponieważ mogłaś dojrzeć jego umięśniony tors i mięśnie brzucha. Stałaś jak zahipnotyzowana dopóki Zayn nie dał ci znaku ręką, że możesz wejść do środka.
Jego małe mieszkanie było przytulnie urządzone i bardzo ci sie spodobało. Dziwne było to, że gdy wchodziło się do środka od razu rzucało się w oczy wielkie łóżko więc domyśliłaś się że jesteście w jego sypialni. Kolejne, bardzo zboczone myśli nawiedziły twoją głowę.
-Chcesz się może czegoś napić ? _ zapytał z podejrzaną troską w głosie.
- Poproszę wodę- powiedziałaś uśmiechając się.
- Okej, zaraz ci przyniosę, usiądź proszę i czuj sie jak u siebie (T.I)
-Dobrze, dziękuję - odpowiedziałaś z wielkim uśmiechem na twarzy.
Byłaś bardzo zdziwiona ponieważ myślałaś że wejdziesz do jego pokoju, przepyta cię tylko i już, a on rozmawia z tobą jak z koleżanką.
Zayn wrócił po chwili i podał ci szklankę wody. Podziękowałaś mu po raz kolejny.
- To jak, nauczona ?- zapytał z lekkim pociągającym uśmieszkiem.
- Oczywiście- Opowiedziałaś śmiejąc się.
-Wiesz (T.I) jak na taką młodą dziewczynę zachowujesz się bardzo dojrzale...-przerwał, ponieważ zadzwonił mu telefon który leżał na łóżku.
Szybko wstał i odebrał.Po rozmowie telefonicznej wyglądał na zmartwionego, więc podeszłaś i postanowiłaś go zapytać:
- Czy coś się stało, proszę pana ?- teraz ty zapytałaś z troską w głosie.
- Nie,nie, to nic takiego...prywatna sprawa- odpowiedział
- Na pewno "nic takiego"? Mi może pan powiedzieć- Powiedziałaś odgarniając jego włosy z czoła, ponieważ żel już chyba przestał działać.
-Po prostu...-zaczął. Rozstałem się ostatnio z dziewczyną i teraz mam takie problemy z nią, ponieważ chcę zapomnieć ale ona nie daje mi spokoju - powiedział ze smutkiem w oczach.
-Oj, przykro mi...-powiedziałaś z żalem w głosie.
- Najgorsze jest to że to ona mnie zostawiła-zaśmiał się sarkastycznie. Ale jakoś się trzymam, ale nie wiem czy jest na świecie jakaś dziewczyna, która mnie nie zostawi, bo już po tym wszystkim sam straciłem nadzieję- rzekł ze łzami w oczach.
Wiedziałaś że to co teraz powiesz będzie nieodpowiednie i nie na miejscu ale nie mogłaś się powstrzymać i musiałaś to zrobić:
- Wie pan..jakbym miała takiego chłopaka nigdy bym go nie zostawiła- mówiąc to spojrzałaś mu w oczy i złapałaś za policzek.
Patrzył na ciebie ze zdziwieniem ale równocześnie nie wiedząc czemu cieszył się że akurat ty mu to powiedziałaś.
-Wiesz...dziękuje ci (T.I) to miło z twojej strony ale...- przerwał, ponieważ zauważył, że pomiędzy waszymi ciałami jest tylko kilka cm odległości. Spojrzał na ciebie, a właściwie to w twoje oczy które bardzo mu się podobały ale nie mówił tego na głos. Zbliżył swoją twarz do twojej, wasze usta już prawie się dotknęły, ale chłopak gwałtownie się odsunął.
-Przepraszam-powiedział nagle. (T.I) może lepiej będzie jak już pójdziesz, kiedy indziej cię przepytam, przepraszam.
-Ale co się stało ? -zapytałaś zdziwiona i jednocześnie zawiedziona ponieważ już prawie poczułaś smak jego ust.
Usiadł na łóżku a ty stałaś jak zaczarowana.
-Ja po prostu tak nie mogę, jesteś moją uczennicą, dzieli nas prawie 9 lat, (T.I) proszę idź już.
Po chwili namysłu, stanęłaś za nim, i uklękłaś na łóżku opierając się swoim ciałem o Zayna. On wciąż był odwrócony do ciebie tyłem. Wsunęłaś swoje dłonie pod jego koszule masując go i prosząc żeby się uspokoił. Robiłaś to delikatnie i bardzo przyjemnie. Twoje ręce przeszły na jego tors a twoje długie palce leciutko go masowały. Zdjęłaś okulary Malikowi i widać było że podobało mu sie to co właśnie z nim robisz. Jeszcze przez chwilę sprawiałaś mu tą przyjemność, aż w końcu zauważyłaś dość duże wybrzuszenie w jego kroczu. Gdy przestałaś pieścić jego tors Zayn szybko otworzył oczy i spojrzał w duł na swoje spodnie. Gwałtownie wstał,obrócił się w twoją stronę, objął cię w tali, przysunął się bliżej ciebie i szybko wpoił się w twoje wargi. Całował cię gorąco i namiętnie a ty odwzajemniałaś każdy pocałunek. Chłopak jedną rękę wplótł w twoje włosy a drugą z tali zsunął na twój pośladek zaciskając go lekko. Splotłaś ręce wokół jego szyi i coraz bardziej zjeżdżałaś nimi na jego silne ramiona żeby zdjąć jego koszulę. Zayn był tak blisko że czułaś jego erekcję na swoim podbrzuszu. Poczułaś, jego ciepłe dłonie pod swoją krótką spódnicą. Dobierał się już do twojej bielizny. Serce zaczęło ci walić mocniej ze zdenerwowania, bo wiedziałaś co cię czeka, a byłaś jeszcze dziewicą. Miałaś świadomość że jest dużo starszy od ciebie i wyrzucono by cię ze szkoły gdyby ktokolwiek się o tym dowiedział, a do tego nie jesteś jeszcze pełnoletnia. Rozmyślając tak o tym wszystkim zauważyłaś że Malik rozpina twoją białą koszulę. Nawet nie zorientowałaś się, że jesteś już bez spódnicy i majtek a koszula właśnie poleciała gdzieś w kąt razem z krawatem. Chłopak zaczął rozpinać twój stanik i po chwili już go nie miałaś. Dopiero wtedy dotarło do ciebie że jesteś całkiem naga przed swoim nauczycielem. Bawił się i jednocześnie całował twoje piersi. Położył cię na łóżku. Zaczął rozpinać swój pasek od spodni, a ty zauważyłaś że jego wybrzuszenie na kroczu zrobiło się jeszcze większe. Kiedy już pozbył się spodni zdjęłaś z niego bokserki. Twoim oczom ukazał się duży penis który już "stał na baczność". Zayn zaczął cię całować po szyi i dekolcie robiąc przy tym małe malinki. Schodził coraz niżej, aż w końcu dotarł do twojego krocza. Całował wewnętrzną stronę twoich ud a następnie jego język zaczął pieścić twoją kobiecość. Jęczałaś z podniecenia jego imię. Gdy twoje jęki robiły się coraz głośniejsze Zayn przerwał. Dał ci znak że to teraz twoja kolej, żeby zrobić mu dobrze. Położył się, a ty powoli wzięłaś jego członka to ust. Robiłaś to na początku wolno, ale z czasem przyspieszałaś. Chłopak bardzo dyszał ale nie mógł się powstrzymać i zaczął jęczeć. Gdy czułaś że jego "kolega" jest już do końca sztywny i twardy przestałaś go ssać. Malik położył cię na łóżku i powoli w ciebie wchodził. Poczułaś lekki ból ale po chwili przeszła cię fala rozkoszy gdy zaczął to robić coraz szybciej. Kochaliście się przez kilka godzin. Zayn doszedł a zaraz po nim ty. Leżeliście obok siebie cali mokrzy i zmęczeni. Kiedy wyrównaliście oddech, Mulat przysunął się bliżej ciebie i delikatnie pocałował w czółko.
Po chwili zapytałaś:
- To co dostane z tej kartkówki ? - zapytałaś ze śmiechem
- Na pewno wpisze ci 6 kochanie- opowiedział chłopak z pełną powagą więc wiedziałaś że kartkówka zaliczona ale aktualnie to cie teraz ani troche nie obchodziło. Gdy usłyszałaś z ust Zayna "kochanie" aż zrobiło ci sie ciepło na sercu.Spojrzał na ciebie spod swoich długich rzęs i zapytał:
- Więc obiecujesz że na pewno mnie nie zostawisz ?
- Obiecuje - powiedziałaś z czułością w oczach i głosie.
Po chwilowej ciszy zadałaś mu jeszcze jedno pytanie:
- Dalej muszę mówić do ciebie "Panie Malik" ?
- Zastanowię się - mrugnął kusząco. Ale wiesz, lepiej żebyś w klasie mówiła do mnie "panie Malik" bo ktoś się może czegoś domyślać, ale jak będziemy sami mów do mnie po prostu "Zayn".- uśmiechnął się i cmoknął cię w usta, a ty tylko cieszyłaś się z tego że jeszcze kiedyś będziecie "sami"
Po chwili zasnęliście wtuleni w siebie.
Czytam drugi raz <3
OdpowiedzUsuńBardzo dobre
OdpowiedzUsuń