niedziela, 20 grudnia 2015

Sometimes, Rozdział 33

Nie sądziłam, że ten rok będzie aż tak ciężki ;c
Jutro, w ostatni dzień szkoły, robią mi sprawdzian, czemu nie -,- 
Myślę, że teraz będę dodawać rozdziały o wiele częściej bo w końcu będę miała przerwę od książek i tego wszystkiego ;>
Przepraszam, że musieliście tyle czekać. Jutro będę szykować wszystko na klasową wigilię ale postaram się dodać His Inferno, jak widzicie zbliżamy się do końca :>
A teraz życzę miłego czytania :*


     Na delikatnie drżących nogach szłam po ciepłej wykładzinie w stronę sypialni. Czułam na karku oddech Zayna co świadczyło o tym, że był bardzo blisko mnie. Gdy stanęliśmy przy drzwiach chwycił za klamkę i wpuścił mnie pierwszą do środka.
Wchodząc do pokoju przełknęłam głośno ślinę. Poczułam, że moje dłonie robią się wilgotne.
Za każdym razem, gdy szłam do łóżka z Zaynem ogarniało mnie delikatne zdenerwowanie, ale było one związane z ekscytacją - to chyba normalne.
Ale teraz się bałam. 
Zayn miał swoje fetysze, które oczywiście nie mogły mi przeszkadzać, bo inaczej nie mogłabym go zadowolić. Ale ten przezwyciężał chyba wszystkie.
Wzdrygnęłam się, gdy stając za mną położył gorącą dłoń na moim brzuchu i przysunął mnie do siebie. Gdy moje ciało całkowicie przylegało do jego, jego dłoń powędrowała wyżej, na pierś a stamtąd przez dekolt na szyję. Bez wahania objął ją palcami, na razie nie zaciskając. Pieścił moją skórę kciukiem jakby chciał mnie uspokoić. Zamknęłam oczy i odetchnęłam głęboko przez delikatnie rozchylone wargi.  Zayn, nie zabierając dłoni z mojego gardła, odchylił moją głowę w tył by mieć dostęp do moich ust. Zaczął delikatnie pieścić je językiem, po czym zanurzył go między nimi. Zacisnęłam uda i odruchowo wprawiłam swoje biodra w ruch czując na pośladkach jego nabrzmiałą erekcję.
Wydałam z siebie cichutki jęk na co zareagował natychmiast. Zsunął swoje dłonie na moje biodra i zaczął obsypywać pocałunkami moją szyję i kark. Palce prawej dłoni wsunął pod gumkę moich dresów, a tam odnalazł nieosłoniętą majtkami kobiecość. Mruknął cicho co świadczyło o tym, że spodobał mu się mój brak bielizny.
Normalnie na mojej twarzy pojawił by się szeroki uśmiech, ale nie wtedy. Byłam coraz bardziej zestresowana.
W końcu Zayn odwrócił mnie w swoją stronę, podniósł i całując namiętnie zaniósł na łóżko. Jednym, zwinnym ruchem zsunął z moich nóg dresy, to samo zrobił z przewiewną bluzką, która również wylądowała na ziemi.
Całował moje piersi i dekolt po czym uniósł głowę by spojrzeć mi w oczy. Jednak długo się nimi nie nacieszył; po sekundzie jego spojrzenie wbite było w moje gardło.  
Musnął językiem sam środek mojej szyi po czym położył na niej swoją dłoń. Objął ją, tak jak wcześniej, ale tym razem delikatnie ją zacisnął.
Jęknęłam cicho, pomimo tego, że nie poczułam bólu. Miałam nadzieję, że do końca nie poczuję.
Drugą dłonią zsunął delikatnie spodnie z bioder, na tyle by uwolnić nabrzmiałą męskość. Wszedł we mnie powoli, rozkoszując się moją reakcją.
Za drugim razem, gdy wbił się nieco brutalniej i mocniej kurczowo zacisnął rękę na moim gardle.
Znowu nie bolało.
Powtórzył to jeszcze kilka razy, za każdym razem bezboleśnie. Jednak gdy dołożył drugą rękę zaczęłam się niespokojnie wiercić.
-Zayn... - jęknęłam zmartwiona.
-Ćśś. - szepnął tuż przy moich ustach, po czym podniósł się by dobrze mnie widzieć.
Zaciskał obie dłonie rytmicznie, w jednakowych odstępach, tym razem tak, że przez ułamek sekundy nie mogłam złapać oddechu.
Co jakiś czas nie mogłam odetchnąć przez dwie sekundy, co już wystarczająco podnosiło mi ciśnienie.
-Nie bój się... - wyszeptał, przytykając swoje czoło do mojego.
Czuł, że będzie ciężko wywołać u mnie orgazm w takim stanie, czego bardzo potrzebował.
Zaczął poruszać się szybciej, luzując uścisk na mojej szyi. Poczułam ulgę. Jednak, gdy zaczęłam dochodzić zacisnął dłoń na moim gardle na nieco dłużej niż zwykle, co mnie przeraziło. Wtedy również doszedł a moja szyja w końcu była wolna.
Zmęczony padł obok mnie. Gdy doszłam do siebie podniosłam się i chwyciłam za gardło.
Spojrzałam na Zayna.
-Bolało ? - wydyszał, patrząc na mnie spod półprzymkniętych powiek.
-Nie. - jęknęłam - Nie wiem...
-Kochasz mnie ? - zapytał. W jego głosie można było usłyszeć przerażenie.
-Tak.. - ponownie jęknęłam kuląc się przy nim.
Przytulił mnie mocno do siebie i musnął wargami czoło. Nic nie mówił. Nie komentował tego co się stało.
Sama nie wiedziałam co o tym myśleć...

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu ona mu na to wszystko pozwala?
    A tak wgle, rozdział super, tylko mogłaby czasem się przeciwstawić, zapłakać.

    OdpowiedzUsuń