-Oo, właśnie tak. - westchnęłam gdy zaczął je nieco mocniej ugniatać.
-Dostanę coś za to ?
Złożyłam usta w dzióbek. Natychmiast przesunął moje nogi na bok i nachylił się by mnie pocałować.
-Pamiętasz ? - uniosłam brew i przejechał kciukiem po jego ustach tak jak kiedyś on zrobił to mnie, jeszcze przed wyjazdem.
Zmarszczył brwi jakby nie rozumiał.
-Zrobiłeś tak, gdy pomalowałam usta szminką. - przygryzłam wargę - To było seksowne.
-Pamiętam. - rzekł po chwili - Oblizałem wtedy tego kciuka.
Złapałam go za dłoń i wsunęłam sobie tego samego palca do ust. Obserwował mnie z lekko rozchylonymi ustami. Gdy go wyjęłam wykonał ten sam ruch co wtedy, czyli przejechał kciukiem po mojej górnej wardze po czym zjechał na dolną.
-Masz przy sobie jakąś szminkę ?
Skinęłam głową.
-W sypialni.
-Świetnie.. - cmoknął mnie - Ale możesz używać jej tylko dla mnie, rozumiesz ?
-Emm...Czemu ?
-Nie chcę, żeby ktoś cię taką oglądał. To zbyt wyzywające.
-Oh...Okej. - wzruszyłam lekko ramieniem. - Albo...Dobrze, tatusiu.
Uśmiechnął się lekko.
-Grzeczna dziewczynka.
Mmm.
Zabrzmiało to całkiem...Mmm.
-Ale i tak nim nie jesteś.
-Wiem. - musnął nosem mój nos -
-Otwórz buzie.
Rozchyliłam wargi.
Wsunął mi powoli palec do ust, poczułam go aż na końcu języka.
-Mm.. - jęknęłam.
-Jaki kolor ma ta szminka ? - zapytał powoli wysuwając palca z moich ust.
-Czerwony. A druga różowy.
-Wypróbujemy obie.
-Okej. - uśmiechnęłam się lekko.
Zayn powoli przejeżdżał czerwoną szminką po moich wargach. Siedziałam na łóżku z włosami spiętymi do tyłu w zwiewnej, prześwitującej koszuli którą ubierałam zwykle na noc w mocne upały.
-Tylko się nie rusz. - ostrzegłam Zayn. Chciało mi się śmiać, gdy widziałam to jego skupienie. - Chyba już. - zabrał szminkę a ja poszłam do łazienki by się przejrzeć.
-Nieźle. - powiedziałam z uznaniem wracając do niego. - Co teraz ?
Podszedł do mnie i złapał mnie za pośladki.
-Za bardzo się starałem by to teraz rozmazać. - stwierdził z chłopięcym uśmiechem.
Już nie był taki dziwny jak wcześniej. Podczas kąpieli zaczęłam się go trochę obwiać...
Był chyba zbyt poważny.
-Proszę... - położyłam dłonie na jego ramionach - Tak ślicznie proszę.
śmiechnął się i pociągnął moją koszule ku górze i zdarł ją ze mnie. Została w cieniutkich majteczkach i wsuwając dłoń w jego spodnie wbiłam zęby w jego podbródek.

-Nie. - zaprzeczyłam i ugryzłam go mocniej.
-Ej. - dał mi lekkiego klapsa - Nie ładnie.
Zachichotałam i chwyciłam jego członka w dłoń.
-Mogę tak ? - zaczęłam go delikatnie ugniatać przez materiał bokserek.
-Hmm... - "zastanawiał się".
-Ładnie proszę.
-No dobrze. - złapał mnie za pupę. Po chwili stęknął cicho i odchylił głowę w tył.
Skorzystałam z okazji i padłam na kolana.Zsunęłam z niego spodnie i bokserki i chwyciłam jego penisa w dłoń.
-Jay, co ty...
-Pozwól mi.
Przejechał kciukiem po mojej dolnej wardze. Objęłam go ustami i zaczęłam ssać.
-Okej. - szepnął.
Oblizałam wargi i przeszłam do pieszczot.
Zapinałam walizkę i kolejna łza skapnęła mi z policzka. Zerknęłam na Zayna chowającego ostatnią parę spodni do swojego bagażu. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się lekko.
-Nie chcę wracać. - powiedziałam, oczekując, że mnie jakoś pocieszy.
Podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.
-Przyzwyczaiłam się do ciebie, a teraz muszę spać sama. - spuściłam wzrok, a jego usta pieściły czubek mojej głowy.
-Coś wymyślę, obiecałem ci. - pocałował mnie w ucho - Robiłaś to dzisiaj ?
Zasznurowałam usta.
-Jay.
-Tak. - odparłam - Chciałam się odstresować.
-Jay, miałaś sie powstrzymywać. - odsunął się lekko.
Spojrzałam na niego.
-Myślisz, że to tak łatwo ?
-Nie obchodzi mnie to. Zabraniam ci. - rzekł ostro.
Przestąpiłam z nogi na nogę.
-Zabraniasz ? - zapytałam nieśmiało.
-Słyszałaś. - odwrócił się, wziął swoją torbę, następnie zarzucił na ramię moją.
-Jak niby to sprawdzisz ?
-Co ?
-Czy to robiłam.
-Mogę nawet obejrzeć ci palce.
-Mogę je umyć.
-Jeśli zobaczę, że w ciągu dnia myjesz ręce to pożałujesz, że się w ogóle dotknęłaś. Zrozumiano ?
Zadrżałam. Co się z nim stało ?
-Tak..Tak, rozumiem.
-Idziemy. - rzekł i ruszył w stronę schodów.
Niech jej pokaże na co go stać. Proszę.
OdpowiedzUsuńOstry Zayn? No, no ;)
OdpowiedzUsuńZayn-cerber ? :D
OdpowiedzUsuń