środa, 29 lipca 2015

Nawiązując do poprzedniego posta...

Ojjj dziewczyny, przecież dobrze wiecie, że nikt tutaj nie dostał, żadnego "lepszego traktowania". Oczywiście, że każdego z was traktuje na równi.
A co do czytelników którzy w ogóle nie komentują i do tych którzy komentują każdy rozdział - okej, przyznam, że ma się tą "większą sympatię" do tych którzy piszą ten komentarz, bo to naprawdę bardzo miłe i jak mówiłam, mam od razu jakąś większą wenę na pisanie, więc z góry bardzo dziękuję.
Wiecie, że ostatnio nikt nie został lepiej potraktowany, przykro mi, jeżeli odniosłyście takie wrażenie ale naprawdę, nikogo nie faworyzowałam.
Może "pewien" użytkownik (wiemy o kim mowa) nie komentuje każdego rozdziału, ale jestem zmuszona stanąć w jego obronie, ponieważ widziałam go tutaj już kilka razy, więc nie komentował po raz pierwszy.
A teraz bronię resztę, która ostro komentowała zachowanie Jenny. Dokładnie chodzi mi o komentarz "Jak im nie pasuje to niech nie czytają" - To również nie jest rozwiązanie i rozumiem, jeśli rzeczywiście niektóre osoby obraził ten komentarz.
Tak naprawdę jestem po każdej stronie, bronię każdego z was. 
Oczywiście nie tylko liczba komentarzy jest dla mnie ważna, ale również liczba wyświetleń, więc bardzo dziękuję wszyyystkim którzy czytają moje chore, zboczone, smutne czy wesołe pomysły, jesteście wielcy <3
Już zostawiając tamtą sprawę: wiemy, że niektórzy może nie wiedzą co napisać, niektórzy piszą mniej inni więcej, ale i tak wszyyyyscy jesteście najlepszymi czytelnikami na świecie, wiem to, ponieważ jesteście tu już dwa lata, dla mnie to cholera dużo.
Ale należą się od serca podziękowania dla tych którzy ciągle komentują, ponieważ naprawdę to daję mi dużo, dużo weny, więc dziękuję tym którym chce się to robić co rozdział, to dla mnie wiele znaczy :) No i dzięki temu powstają nowe opowiadania ! <3
Mam nadzieję, że już wszystko wyjaśnione.
A co do grupy przyjaciółek, które czytają mojego bloga i chyba komentowały ostatniego posta ;) Wiem, że jedna to Majka ;) Może dajcie sobie jakieś pseudonimy, albo podpisujcie się imionami ? To tylko propozycja, od razu będę wiedziała czy to wy bo ostatnio naprawdę często komentowałyście (za co was w duchu mocno przytulam), od razu będę mogła was rozpoznać :>
I jeśli resztę to zainteresowało a również często komentują, to proszę bardzo :D
I błagam, żadnych kłótni. Przyszykowałam małą niespodziankę, a tu takie coś.

Postaram się niedługo napisać o niej coś więcej, ale macie mi się tu pogodzić ! ;>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz